niedziela, 12 grudnia 2010

Time machine

Po kilku dniach testów Applowego programu do robienia kopi zapasowych jestem ogólnie zadowolony, ale mam parę uwag natury technicznej:
-od zrobienia pierwszej kopi 150 GB (z 2h), największa nowa kopie ważyła 500 MB
-zrobienia kopi odbywa się automatycznie co godzinę (można też ręcznie zarządzić backup)
-jak usunąłem 30 GB danych to kopia robiła się 5 minut przy czym zajmowała 6 MB 
-na dysku archiwizacyjnym można przechowywać dane osobno (np. filmy w innym katalogu)
-nie ma możliwości ręcznego usuwania starszych kopii danych (po zapełnieniu dysku same się usuwają, ale jakbym chciał 100 GB dysku przeznaczyć na filmy, a najpierw muszę zwolnić te miejsce to nie ma na to sposobu)
-dysk jest sformatowany w formacie, którego Windows nie ruszy, potrzeby jest mac do odczytu (można z innego Maca mieć dostęp kopi i osobnych folderów-filmów)
-dysk można podzielić na jedną partycję dla Maca, a drugą dla PC (w FAT32, bo Mac nie obsługuje zapisu w NTFS)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz